Pamiętasz ten moment, kiedy szybki start, nagła zmiana kierunku czy wyskok były czymś naturalnym?
Gdy po meczu czułeś zmęczenie, ale nie ból?
Gdy organizm był Twoim sprzymierzeńcem, nie przeciwnikiem?
Jeśli dziś czujesz, że forma została gdzieś w przeszłości, a ambicja wciąż jest ta sama — ten program jest właśnie dla Ciebie.
Dla faceta, który wciąż ma w sobie sportowca, tylko ciało potrzebuje dobrego prowadzenia, żeby znowu nadążyć.

Program stworzony dla mężczyzn 35–50 wracających do sportu
Ten program nie jest uniwersalnym planem dla każdego. Powstał z myślą o mężczyznach, którzy mają za sobą lata gry, rywalizacji i sportowych emocji, ale dziś czują, że ciało nie pracuje już tak pewnie, jak kiedyś. W tym wieku trening musi być bardziej przemyślany — nie możesz pozwolić sobie na przypadkowe obciążenia, bo każdy uraz kosztuje więcej niż kiedyś. Właśnie dlatego cały proces jest dopasowany do realiów życia po 35: pracy, rodziny, ograniczonego czasu i doświadczeń z wcześniejszych kontuzji. To program, który szanuje Twoją przeszłość, rozumie teraźniejszość i prowadzi Cię do formy, która naprawdę ma sens.
Co dostajesz w praktyce:
- trening dostosowany do Twojego wieku, historii sportowej i możliwych ograniczeń,
- plan oparty na bezpieczeństwie i progresji, nie na ego i ryzykowaniu,
- podejście, które pozwala wrócić do gry bez bólu i bez kontuzji,
- proces, w którym każdy etap buduje kolejny — od fundamentów do pełnej sportowej formy.
Ten program powstał dla mężczyzn 35–50 lat, którzy chcą wrócić do formy… ale w wydaniu sportowym, nie kulturystycznym
4 fazy, które prowadzą Cię krok po kroku do sportowej formy
Faza 1: Odbudowa sprawności – odzyskaj pełny zakres ruchu i stabilność
To etap, którego większość facetów unika… i dlatego większość z nich nigdy nie odzyskuje formy.
Ty robisz odwrotnie: zaczynasz mądrze.
Tu odzyskujesz:
- brakującą mobilność,
- stabilność,
- kontrolę ruchu,
- lekkość, którą kiedyś miałeś „w pakiecie”.
8 treningów — wracasz na właściwe tory
Już po kilku treningach poczujesz, że ciało przestaje protestować, a zaczyna współpracować.

Faza 2: Budowanie kondycji – wróć do gry bez zadyszki
Szybkie akcje, tempo, rytm, powtarzalność — te rzeczy znikają pierwsze, gdy przestajesz trenować regularnie.
Tutaj wracają.
To kondycja, która:
- nie kończy się po kilku akcjach,
- pozwala biegać bez myśli „muszę chwilę złapać powietrze”,
- daje poczucie lekkości zamiast zadyszki.
10 treningów — znów masz „płuca” do gry
Nie robimy maratonów.
Budujemy wytrzymałość potrzebną sportowcowi, nie biegaczowi.
Faza 3: Siła funkcjonalna – moc, która chroni przed kontuzją
To nie jest budowanie masy dla sylwetki.
To siła, która robi różnicę na korcie, boisku, bieżni, siłowni… wszędzie.
Tutaj:
- kolana robią swoją robotę,
- plecy stają się stabilne,
- barki wracają do pełnej pracy,
- każde przyspieszenie jest pewniejsze.
12 treningów — siła, którą czujesz w każdym ruchu
To faza, w której wielu mężczyzn mówi:
„Czuję się jak młodsza wersja siebie.”
Faza 4: Performance – szybkość i dynamika jak za najlepszych lat
To etap, który pozwala Ci realnie wrócić do sportu.
Bez strachu, bez wahania, bez kalkulowania.
Tu zyskujesz:
- eksplozywność,
- szybkość reakcji,
- zwinność,
- boiskową pewność siebie.
6 treningów — wracasz do poziomu, na którym grałeś kiedyś
To moment, w którym czujesz: „Mogę grać. I to dobrze.”
Co osiągniesz po 36 treningach?
Po 36 treningach patrzysz w lustro i widzisz coś, czego dawno nie widziałeś — pewność ruchu. To nie jest już to ciało, które buntowało się przy każdym wejściu po schodach, ani to, które po szybszym meczu potrzebowało dwóch dni dochodzenia do siebie. Wraca lekkość, taka, której nie da się pomylić z niczym innym. Czujesz, że ciało zaczyna reagować natychmiast, jak kiedyś — gdy skręt, start czy wyskok były naturalne, nie wyćwiczone na siłę.
Podczas gry nagle orientujesz się, że jesteś o krok szybciej niż wcześniej. Nie myślisz o tym, czy kolano „wytrzyma”, czy bark znów da o sobie znać. Twoje ciało działa, jakby ktoś w końcu zdjął z niego blokadę. Oddychasz równiej, poruszasz się pewniej, a zmęczenie jest takie… dobre. Daje satysfakcję, nie sygnał ostrzegawczy.
Właśnie wtedy pojawia się to uczucie, którego wielu facetów nie potrafi nazwać, ale każdy je rozpoznaje: „Wróciłem.”
Nie do formy sprzed lat — wróciłeś do siebie. Do tej wersji, która lubi wyzwania, chce rywalizować, chce być w ruchu.
I wiesz, że to nie przypadek, nie „dobry dzień”, tylko efekt procesu, który został poprowadzony dokładnie tak, jak trzeba: krok po kroku, od fundamentów do pełnej sportowej dyspozycji.
Jeśli czytając to myślisz, “kurczę to o mnie” nie mogłeś znaleźć się w lepszym miejscu
Ten program jest dla facetów, którzy:
✔ nadal mają w sobie sportowca,
✔ ale ciało potrzebuje mądrego prowadzenia,
✔ chcą znów czuć się sprawnie, dynamicznie i lekko,
✔ nie chcą ryzykować kontuzji, bo mają pracę, rodzinę, obowiązki,
✔ chcą trenować z głową, nie z ego.
Zacznij od konsultacji
Jeśli czujesz, że to jest moment, żeby w końcu wrócić do formy, nie odkładaj tego „na jutro”. Wiesz, jak to działa — jutro staje się tygodniem, a tydzień miesiącem. A tymczasem Twoje ciało jest gotowe, tylko potrzebuje właściwego prowadzenia. Zadzwoń i zarezerwuj swój termin jeszcze dziś. Liczba miejsc w programie jest ograniczona, bo pracuję tylko z taką liczbą osób, którym mogę zapewnić realną uwagę i rezultaty. Twój powrót do formy może zacząć się od jednej rozmowy.
Na pierwszej konsultacji dowiesz się:
- w której fazie powinieneś zacząć,
- jakie ograniczenia Cię spowalniają,
- jak szybko możesz wrócić do gry.
Czekam na Twój kontakt.